20 czerwca 2017

Niewolnicy Marzeń

Niewolnicy Marzeń to bracia i siostry Niewolników Strachu…, członkowie Światowej Wspólnoty Niewolników.
Z zainteresowaniem przyglądam się uczestnikom programów telewizyjnych, w których gra się o pieniądze. Trafiają tam ludzie z odpowiednim zasobem wiedzy, inteligencji i przebojowości osobistej, z urokiem na czele.
Nie miejsce tu reklamę konkretnego programu, ale każdy wie, że dosłownie w każdym kraju aż roi się od tego typ programów. Ja za przykład biorę sobie te programy z polskojęzycznej TV.

Zostawiam też rozważania o tym, ile ludzie dla pieniędzy potrafią zrobić. O tym pewnie jeszcze będzie.
Teraz o tym, co mówią ci, co grają, co zrobiliby z pieniędzmi, gdyby wygrali.
Taki program zaczyna się najczęściej przedstawieniem kolejnego gracza, który dotarł do momentu, gdy rozpoczyna się gra o konkretne pieniądze liczone w tysiącach albo ich dziesiątkach.
Po przedstawieniu gracza następuje następnie niejako sakramentalne pytanie: Jeśli wygrasz, to na co przeznaczysz wygraną?
I w tedy się zaczyna prawdziwy koncert życzeń. Trzeba jasno powiedzieć, zaczyna się żenada. Niezależnie od statusu społecznego, inteligencji, posiadanego wykształcenia i tym podobnych spraw, które w tym życiu albo się ma, albo się nabywa, ale zdobywa, albo wyrywa życiu… zdecydowana większość graczy odpowiada:

Marzę, by wyjechać do… (każdy sobie dopisze)
Chciałabym, chciałbym pomóc mojemu dzieciakowi w … spłaceniu mieszkania, budowie domu, zakupie samochodu….
Chciałabym, chciałbym kupić dzieciom całkiem nowe meble…, nowy rower, komputery, tableta lub inny gadżet.
Jak wygram, to na pewno pojadę z dzieckiem do… Disneylandu albo gdzieś tam jeszcze.
Pójdę na obiad do drogiej restauracji…
Wykupię żonie najdroższe z drogich spa…
Wyremontuję mieszkanie…
Może wymienię samochód…
(…)

To najczęściej się słyszy podczas tych programów.

Wiadomo, każdy po coś i dla kogoś lub czegoś tam żyje!
Tylko czy takie życie nie jest przypadkiem życiem Niewolników Marzeń i to tych takich przyziemnych, jednostkowych, błahych.

Gdybyśmy sobie tych marzeń po drodze nie wymyślili, gdybyśmy nie dali się wciągnąć w tę grę o takich pragnieniach, to przecież nasze Życie nic na tym by nie straciło.
Śmiało można napisać – Zyskałoby na pewno!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...