19 czerwca 2017

Możecie mnie skopać


Możecie mnie skopać!
Możecie mnie nie kopać!
Nie spałem całej nocy, pisałem, a później do pracy.
W pracy tak, jakbym pływał pomiędzy jawą i snem, aż dopłynąłem jakoś do ostatniego gwizdka.
Po pracy i kąpieli próbowałem jeszcze załatwić kilka spraw przed swoim wyjazdem. Niektóre z nich muszą poczekać, aż wrócę za… chwilę.

Czuję, że zaraz odpłynę!
Nie ma się co katować!


Dlatego, róbcie, co chcecie, a ja zamykam oczy i spróbuję życiu ukraść godzinę, dwie snu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...