Nie samym piciem
alkoholu ani pisaniem o tymże piciu, a także o tych, co pili, piją albo będą
pić w nadmiarze, człowiek żyje.
Odskoczę trochę zatem
na chwilę od tamtego tematu i spróbuję napisać wstęp do rozważań nad ciekawymi
biografiami równie ciekawych ludzi.
Zanim zacznę kilka słów
wyjaśnienia i przypomnienia zarazem na temat tego, jak wyglądał system
edukacyjny w Europie w późnym średniowieczu i wczesnym renesansie, a jeśli to
woli, to na przełomie średniowiecza i renesansu.
Zatrzymajmy się chwilę
nad tym, jak wyglądało przygotowanie edukacyjne na przełomie średniowiecza i
renesansu.
Można śmiało
powiedzieć, że w tamtych właśnie czasach światem nauki bezapelacyjnie rządziły
liczby, a cała nauka opierała się na postrzeganiu liczb w otaczającym nas
świecie.
Na całość podstawy
średniowiecznego i we wczesnym renesansie wykształcenia wchodziło siedem sztuk,
tak zwane SEPTEM ARTES.
Siódemkę dzielono z
kolei na trójkę i czwórkę, czyli: TRIVIUM i QUADRIVIUM.
Trivium zaczynały
poznawać już jedenastoletnie albo i młodsze dzieciaki.
Uzyskanie magistra
siedmiu sztuk w średniowieczu stanowiło podstawę do dalszych studiów
uniwersyteckich na kierunkach prawa, medycyny albo teologii.
Teraz trochę o TRIVIUM,
które składało się z :
– gramatyki, co
oznaczało biegłość w łacinie,
‑ dialektyki, czyli
logiki,
‑ retoryki, tj. sztuki
układania pięknych mów.
A zatem taki był
początek edukacyjny w tamtych czasach. Dzisiaj słowo „trywialne” oznacza tyle,
co pospolite, oczywiste, proste. Jeśli odniesiemy to do faktu, że w
średniowieczu i renesansie oznaczało to podstawy edukacji, to znaczenie tego
słowa aż tak bardzo przez wieki nie zmieniło się. Ale jest to z drugiej strony przykład
na to, jak pięknie żyje język, jak się zmieniają znaczenia i zakres znaczeniowy
poszczególnych słów.
Młodzieniec, który
zaliczył w średniowieczu TRIVIUM, brał się za QUADRIVIUM, które na ówczesnych
uniwersytetach uważane było z kolei za przegotowanie do studiów z zakresu
filozofii lub teologii albo i tego, i tego.
QUADRIVIUM dzieliło się
na:
‑ geometrię,
‑ arytmetykę,
‑ astronomię,
‑ muzykę.
I tu już dotykamy
wcześniej wspomnianych liczb. Quadrivium bowiem można traktować jako naukę o
liczbach:
‑ czystych
(arytmetyka),
‑ rozważanych w
przestrzeni (geometria),
‑ ruchu i przestrzeni
(astronomia),
‑ w czasie (muzyka).
Prawda, że to ciekawe.
Człowiek średniowiecza
i renesansu świat pojmował poprzez pryzmat liczb.
Trzeba przyznać, że to bardzo
konkretne i usystematyzowane postrzeganie świata.
Nic zatem dziwnego, że wybitne
jednostki w tamtych właśnie czasach były na celowniku, bo w swoim myśleniu wybiegały
poza ustalony porządek. Tak było z Giordano Bruno. Tak było z Kopernikiem. Wcześniej
tak było z Chrystusem.
Wszędzie tam, gdzie pojawiała
się jednostka wybiegająca swoim myśleniem do przodu, którego nie widzieli wielcy
współcześni, stanowiła jakieś dla nich zagrożenie. I często taka jednostka kończyła
tragicznie.
Nie wybiegajmy!
Wystarczy!
Wszystko po kolei!
PS
To całe moje pisanie to
taka rozmowa z Wami.
Z mojej nędznej samotni
rozmawiam z Wami prawie codziennie i trochę mi lżej na sercu.
A jak sobie cenię te rozmowy
z Wami, to nikt tego nie wie, tylko te słowa piszący!
Dzięki i do…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz