Rzecz o prędkościach kosmicznych
Nie zdajemy sobie
sprawy, z jaką prędkością nieustannie zapierniczamy w przestrzeni kosmicznej,
siedząc wygodnie przed telewizorem albo na grillu ze znajomymi.
Myślę też tak sobie,
że gdyby Giordano Bruno zdawał sobie sprawę z tych danych, które my znamy, to
nawet on by oniemiał!
Wspominałem już
wcześniej, że często nie myślę o sprawach uznanych za oczywiste. Do takich
właśnie spraw zaliczam fakt ruchu Ziemi niektóre prawa fizyki czy zasady
poprawnej pisowni.
Nie zastanawiam się
jednak i nie uświadamiam sobie faktu, w jakim ogromnym pędzie z moją planetą
jestem.
Kto z nas myśli o
tym, że wraz z Ziemią kręcimy się wokół jej osi z prędkością 465 metrów na
sekundę?
Wyobraźmy sobie, że w
ciągu minuty zapalamy w ten sposób około 30 kilometrów. W ciągu minuty!
Gdybym tak sobie
pobiegł, to wystarczyłaby godzina i byłbym pieszo dziś w domu!
Może dlatego nie
myślimy o tym, ponieważ trudno to sobie wyobrazić. A jeśli do tego dodamy
pytanie, dlaczego nie odczuwamy takiej prędkości. Żeby to jakoś pojąć, trzeba by
zgłębić prawa fizyki rządzące naszą planetą i w kosmosie. A na to nie każdy ma
chęć, ja zresztą też nie mam. Dlatego często jest tak, że całkiem o tym nie
myślę.
Przyznam jednak, że uznaję
ten stan rzeczy za swego rodzaju cud!
Ale idźmy dalej.
Nie myślimy o tym, że
na równiku prędkość Ziemi wokół własnej osi jest większa niż w umiarkowanych
szerokościach geograficznych, a na biegunach nie ma jej wcale.
Taki ruch to nic
innego, jak siła odśrodkowa.
Niektóre pomiary
wskazują, że przestrzeni kosmicznej zapalamy z prędkością 1600km/h. to jest z
prędkością półtora razy większą od prędkości dźwięku.
Jeśli do tego dodamy,
że wokół Słońca zapalamy z prędkością około 30km/s, a nasze Słońce ze swoimi
planetami okrąża centrum Drogi Mlecznej z prędkością około 220km/s (w czasie
około 226 milionów lat), to już przechodzi z pewnością nasze skromne pojęcie.
Zatem siedzimy sobie
wygodnie ze znajomymi w ogródku, grillujemy mięsko, gadamy trzy po trzy,
dziękujemy Bogu za spokój, stabilizację.. i nie myślimy nawet, jak pędzimy w
przestrzeni. Nie myślimy też o tym, jak powinniśmy być wdzięczni Bogu, prawom
fizyki i czemuś tam jeszcze, że na tej kosmicznej drodze, gdy my grillujemy
wszystko przebiega tak, jak przebiegać powinno.
W innym bowiem
przypadku…
…
Nie, zabrakłoby
czasu, żeby cokolwiek pomyśleć!
Ciekawi mnie też, co wymyśliłby
Giordano Bruno, mając taką wiedzę, jak my!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz