Tej nocy odeszła
moja mała w świat pełen dragów,
A światła
wreszcie zaczęły się zmieniać,
A druty wiszące w
powietrzu rozgrzane od asfaltu
Otaczały mnie jak
pajęczyna.
Stary, spoglądam
w dół, a buty są tak daleko
Aż trudno w to
uwierzyć,
Ale widzę już
pierwsze oznaki nadchodzącej fali śmiechu…
Nie wiem, zupełnie
nie wiem dlaczego, ale postanowiłem w te święta jeszcze raz obejrzeć Miasteczko Twin Peaks. Ogniu krocz za mnąDavida Lyncha.
Ten cytat na
początku jest właśnie z tego filmu. A film, jak to film Lyncha, jest niemalże kultowy.
Film dziesięć lat
starszy niż Mulholland Drive, ale wcale
nie mniej działa na wyobraźnię.
Lubię Lyncha za to,
że porusza tematy z pogranicza, o którym najchętniej milczymy.
Jak Wam święta mijają?
Jak Wam ucieka ten
czas?
Ja piszę, oglądam,
myślę, odliczam chwile, godziny, dni, miesiące do...!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz