30 kwietnia 2017

Trochę baśniowo, ale...

Coś się tak tych świadków Jehowy uczepił? Ktoś zapyta.
A ja na to: To dopiero początek!
Dla jasności przypomnę wszystkim, że mam wiele z przysłowiowym osłem, zwłaszcza w kwestii symbolicznej wręcz upartości tegoż zwierzęcia.
No to jedziemy!

Biblia jest podstawą wszystkich wierzeń Świadków Jehowy. Uważają, że tylko Biblia jest Słowem Bożym i zawiera prawdę. Księgi deuterokanoniczne ST uważają za apokryfy. Natomiast NT (pisma greckie) uważają całkowicie za natchniony. Odrzucają Tradycję Apostolską i inne tradycje pozabiblijne.
[Tu mają chyba nade mną, katolikiem, przewagę. Jestem bowiem dosłownie przeładowany tradycją Kk, kultem świętych, świętych dni, ludowością itp. Ale nie są w tej kwestii świadkowie Jehowy krystalicznie czyści. Mają również pewne zasady postępowania, narzucone przez „kierownictwo” swojego wyznania i te zasady niekoniecznie bezpośrednio wynikają z nakazał biblijnych.]
Wierzą w jednoosobowego Boga – Jehowę! Oddają cześć tylko Jemu jako jedynemu prawdziwemu Bogu.
[Ja też!]
Nie uznają nauki o Trójcy Świętej.
Jezus to dla nich Syn Boga Jehowy. Imię Jezus tłumaczą – Jehowa jest zbawieniem. [!] Jezus, ich zdaniem, był bytem duchowym od samego początku, zanim stał się człowiekiem. Następnie znów powrócił do swojej duchowej postaci, a w NT możemy odnaleźć Jego określenia jako np. archanioł Michał.
[Tutaj już sprawa się trochę komplikuje. Bo skoro Chrystus był bytem duchowym od samego początku, to dlaczego ma nie być współistotny Ojcu? Wiem, religijna kazuistyka, do tego domowa teologia…]
Duchowe życie Jezusa zostało przeniesione z Nieba do łona dziewicy, Jego śmierć (ofiara) daje możliwość zbawienia wszystkim.
[To takie nazewnictwo. Skoro Maria stała się brzemienną za przyczyną Ducha Św., to brzmi podobnie, jak przenosiny istoty duchowej w materialną sferę płodu.]
Wierzą, że został zgładzony na palu męki, tzn. przybity został do prostej belki, pala, a nie do krzyża.
[Dla mnie to Chrystus mógłby zginąć nawet na łebku od szpilki. To głupie sprzeczki. Najważniejsze jest to, że umarł za mnie, żeby mnie odkupić, a czy umarł na palu, na krzyżu, przybity do deski albo drzewa, to już drugorzędna sprawa. Gdyby w czasach Chrystusa była inna, jeszcze bardziej okropna forma zadawania śmierci, z pewnością Chrystus zostałby jej poddany.
Przyznacie, że różnica zdań dotyczy formy, a nie treści!]
Wg nauki Świadków Jehowy Jezus od 1914 roku, za przyzwoleniem Boga, króluje w Niebie. Nad Ziemią zapanuje po Armagedonie. Będzie tak panował 1000 lat, a później odda władzę swojemu Ojcu, Jehowie.
[Niech mnie kule biją z tą ich numerologią i datologią, dodam jeszcze liczbologią. Albo manią – numeromanią, datomanią i liczbomanią!]
Świadkowie wierzą, że Duch Święty jest mocą (czynną) Bożą. To rodzaj nieosobowej energii, za pomocą której Bóg wykonuje swoją wolę. Bóg może tej energii udzielać też ludziom.
[Jest mocą czynną Bożą, ale oddzielają ją od Boga, odrzucając Trójcę… Znów widzę tu różnicę zdań w kwestii formy.]
Świadkowie wierzą, że Królestwo Boże jest realnym rządem. Jest ono jedyna nadzieją dla ludzkości. Siedzibą tego rządu jest niebo, a złożony jest z Jezusa (król) oraz 144 000 wybranych chrześcijan. Część z wybranych przebywa ciągle na Ziemi. Na Ziemi zostanie zaprowadzony nowy ład, który usunie zło z ludzkimi rządami. Zapanuje sprawiedliwość i pokój. Zbawieni mają żyć na Ziemi w przywróconym raju i będą poddanymi Królestwa. Po 1000 latach rządów Chrystus odda władzę Ojcu, Jehowie (Dn 2:44; 2 Tm 4:18; Ap 11:15; 1 Kor 15:28).
[Bajecznie to brzmi!]
Szatan, czyli Diabeł jest dla Świadków realną osobą. To zbuntowany anioł, który zapragnął w przeszłości, aby jemu, zamiast Bogu, oddawano cześć. Diabeł nie jest symbolem zła albo złych skłonności. Pociągnął za sobą do buntu przeciwko Jehowie wielu innych aniołów, którzy stali się demonami.
[wolę, gdy Diabła pojmuje się realnie. Nie wkłada się go między bajki, bo takie lekceważenie Księcia tego świata, to bardzo nieodpowiedzialne zachowanie jednostki obdarzonej wolną wolą i dechem życia (nefesz)!]
Diabeł ma obecnie wielką władzę nad światem ludzkim, dlatego w Biblii nazywa się go królem albo bogiem tego świata (2 Kor 4:4; 1 J 5:19).
[Zgoda!]
W trakcie rządów Chrystusa Diabeł zostanie uwięziony. Następnie na krótki czas uwolniony. W końcu jednak zostanie unicestwiony wraz z innymi przeciwnikami Jehowy (Ap 20:1-3, 10, 14).
[Dla mnie zbyt cieleśnie, jak na sprawy duchowe!]
Świadkowie Jehowy wierzą, że Bóg nie zmienił swoich zamiarów co do Ziemi. Ma ona być w całości zaludniona jego czcicielami. Po Armagedonie ocalali i wskrzeszeni, których Jehowa zachował w swojej pamięci, zamieszkają w nowym raju.
Świadkowie nie wierzą w katastrofę nuklearną czy kosmiczną.
[To mi się akurat podoba, choć nie jestem do końca przekonany czy coś nam tam kiedyś z góry (Gdzie ona jest?) na głowę nie spadnie!]
Śmierć jest dla nich przeciwieństwem życia. Zmarli nie mogą nic czynić. W momencie śmierci przestajemy istnieć. Pozostajemy natomiast w pamięci Jehowy. Ponowne nasze zaistnienie możliwe jest dopiero przy zmartwychwstaniu (Kazn. 9:5, 6, 10; Ez. 18:4).
Świadkowie nie wierzą w nieśmiertelną duszą. Dla nich człowiek żyjący jest duszą. Duszami są również inne stworzenia lądowe i wodne. Twierdzą, że nauka o nieśmiertelnej duszy jest niezgodna z Biblią.
[Jestem za cienki, żeby cokolwiek napisać.]
Wierzą, że Jehowa, poprzez Chrystusa, wybawi prawdziwych chrześcijan wybawi z tego niegodziwego świata oraz wyzwoli z niewoli grzechu i śmierci.
Wierzą też w tak zwane „dni ostatnie”. Po 2520 latach, licząc od roku 607 p.n.e. (Świadkowie Jehowy twierdzą, że w tym roku Nabuchodonozor II zburzył Jerozolimę), czyli w 1914 roku, nastąpiło objęcie przez Jezusa tronu w niebie. Od tego też czasu liczą czas od „dni ostatnich” tego systemu rzeczy. Dni te zakończy Armagedon i po nim nastanie Królestwo Boże.
Armagedon to powszechna wojna Boga z władcami ziemskimi, którzy zgromadzą się przeciwko Jehowie i Jego Królestwu. Wyrazem sprzeciwu ziemskich władców ma być na końcu ogólnoświatowa akcja przeciwko świadkom Jehowy.
Za Wielki Babilon świadkowie uważają ogólnoświatowe imperium fałszywej religii, do którego zaliczają wszystkie religie, włącznie w chrześcijaństwem. To ostatnie, ich zdaniem, jako ogół jest niewierne Bogu.
Wierzą też, że Bóg wybrał spośród ludzi 144000 jako tzw. małą trzódkę. Jest to grupa ludzi, którzy mają wspólnie z Chrystusem królować w niebie przez 1000 lat po Armagedonie. Ludzie ci są ciągle powoływani. Świadkowie uważają, że obecnie żyje na Ziemi jeszcze ponad 10000 takich ludzi. Jest to jednak tzw. ostatek żyjących na Ziemi.
Świadkowie wierzą, że gdy Maria, matka Jezusa, poczęła go, byłą dziewicą (aż do rozwiązania). Uznają, że później miał przynajmniej kilkoro dzieci. Uważają też, że Maria należała do grona pierwszych uczniów Chrystusa. Wierzą też, że należy do grona 144000 wybranych do władz Królestwa Bożego.
    Wystarczy! 
Nie mam siły!

Ale przyznacie, że ciekawe! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...