1 kwietnia 2017

Preludium

Taki maleńki wstęp do drugiej części Nie zwariowałem, której nadałem tytuł Możecie mnie pocałować!
Nie ma w życiu człowieka takiego upadku, z którego nie można się podnieść i iść dalej przed siebie.
Moja maleńka wiara nie pozwala mi na to, abym sądził inaczej!
Zresztą po sobie widzę, że można ciągle upadać i ciągle, i ciągle powstawać coraz to mocniejszym, choć lat przy tym przybywa i sił powinno ubywać! Jest jednak tak, że za każdym moim życiowym potknięciem kryje się jakaś siła, która pcha mnie do przodu.
Jak daleko?
Nikt nie wie!
Tak daleko, jak trzeba!
Ilustracja tutaj nie jest mojego autorstwa, zapożyczyłem ją z sieci, ale pod tekstem podpisuję się ja!


Bywajcie do wieczora, a może i nocy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...