Nade mną tylko Niebo.
Przede mną droga
nieznana.
Za siebie nie
będę się oglądał.
Zamieszczona
fotografia maszyny do pisania to symbol mojej drogi.
Dostałem
ją od ludzi, z którymi pracowałem x lat i być może jeszcze popracuję w
przyszłości.
Ponieważ
napisałem, że maszyna ta jest symbolem mojej pisarskiej drogi, nadałem jej
znaczenie. I nie jest już tylko rzeczą, ale posiada wartość, choć nie ma
jeszcze historii, która ja z nią bym stworzył.
Nie
znam dziejów tej maszyny, która teraz jest w moim posiadaniu.
Nie
wiem, kto na niej pisał i co zostało napisane.
To
już chyba na zawsze pozostanie tajemnicą.
Domyślacie
się pewnie, że nie będę wystukiwał swoich tekstów na niej. Może być co najwyżej
dekoracją pomieszczenia, w którym będę pracował.
Nie
ma już bowiem odwrotu od technicznych nowinek. Co było, nie wróci i szaty rozdzierać by próżno…
Dobrze
mieć jednak przed oczyma taki relikt przeszłości, żeby się już zupełnie w
teraźniejszości nie gubić, nie mówiąc już o planach wzniosłych na jakąś tam
przyszłość.
A
zatem mam maszynę do pisania.
Mam
tylko Niebo nad sobą.
Mam
jeszcze nadzieję na dzisiaj.
Mam
cichą nadzieję na jutro.
I
jeśli Niebo pozwoli, niebawem stąd wyjadę.
Odetchnę
innym powietrzem.
Wierzcie
mi, bardzo mi tego potrzeba!
A
muszla na fotografii wcale nie szumi morzem!
Nawet
nie wiem skąd jest!
Od
kogo ją dostałem?
Nie
pytajcie!
Nie
wiem!
Raczej,
nie pamiętam!
A
teraz uwaga ‑ Kazanie – w tym roku, w środę
8 lutego, wymyśliłem je, ale nie wiem dla kogo. Nie pamiętam też myśli, które
mnie do tego skłoniły. Kazanie jednak powstało, więc Wam je dzisiaj wygłaszam!
Nikt z was nie musi dojeżdżać do pracy
mercedesem!
Nie musi się wysypiać na wygodnych
kanapach!
To, co nam się wydaje takie cudowne i
drogie,
To wcale nie jest szczęście, to tylko
ułuda!
Niech nikt z was nie myśli, że pieniądz
może zbawić
Albo pomoże zostać prawdziwym
człowiekiem!
Przecież wszyscy wiemy, że na łożu
śmierci
Leżymy tak nadzy, jak podczas narodzin.
Przecież wszyscy to wiemy, wszyscy to
wiemy, a jednak…
A jednak robimy wszystko, żeby o tym
nie myśleć
Żeby nie myśleć o prawdach jakże
istotnych, jasnych…
Robimy wszystko, żeby nie myśleć o tym
najważniejszym…
Myślimy przy tym o wszystkim, pomyślimy
nawet
Jakie dokleić paznokcie, jak pomalować
rzęsy,
Ale nie mamy czasu, żeby pomyśleć, na przykład,
Jak dobrze się pomodlić albo zatrzymać na
chwilę!
Nie mamy czasu pomyśleć, jak pomóc temu
obok,
Pomyśleć, że aby to zrobić, musimy pomóc
sami sobie!
Amen!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz