30 listopada 2015

I jakim szczęśliwy!

Ale piękny dzień za mną!
Tyle spotkań i konkretnych rozmów!
A wieczór jaki!

Nie potrafię...

Pozwólcie, zanim napiszę Polak potrafi, to kilka słów o tym, czego nie potrafię i o czym zapomniałem, bo przecież dzieckiem będąc, umiałem to bez problemu!
A wszystko przez księdza Niewęgłowskiego i jego modlitewnik Podnoszę z ziemi swój głos.
Nie wiem, czyje to słowa, może samego autora modlitewnika. Nie były podpisane, ale ujęły mnie bardzo i przypomniały mi zapomniany raj….
Już tak nie potrafię się modlić ani prosić podobnie. 
Bóg mi świadkiem, chcę się zmienić, ale kiepsko wychodzi!
I oto ten tekst modlitwy:
Zobaczyć Ciebie w człowieku

Panie pomóż mi
zobaczyć Ciebie w każdym człowieku

bądź przy mnie zawsze

abym umiał Cię dostrzec
w jego uśmiechu w słowie codzienności czy we łzach
abym umiał z Tobą przeżywać
jego radość i smutek pracę i wytchnienie słowa i milczenie

abym umiał dawać się Tobie
służąc mu bez reszty bez chwili wahania

abym zawierzył Ci bezgranicznie
i potrafił dawać światu świadectwo o Tobie całym sobą

I słowa poety, nie pamiętam którego:

W dzieciństwa raj
powracam, Panie,
aby w czystości
trwał mój męski wiek…


Jeśli ktoś wie, czyje to słowa, a ja coś w cytacie skopałem, to zwalam to na karb pamięci niedoskonałej!

Robić źle też sztuka

Niektórzy mają dar i wielkie doświadczenie w robieniu źle tego, co na co dzień robić dobrze powinni!
To się nazywa różnie: bezmyślność, nieświadomość, automatyzm, bezkrytyczność, rutyna… a wszystko to wypływa i jest rezultatem przekonania, że tylko ja i nikt więcej…

29 listopada 2015

Obrazoburcy pełni wiary ukrytej...

I ostatnia część modlitwy Juliana Tuwima, który, jak się okazuje, nie tylko Lokomotywę mógł napisać i słynne: Próżnoś repliki się spodziewał. / Nie dam ci kopa ani klapsa. / Nie powiem nawet pies cię jebał, / bo to mezalians byłby dla psa!, ale potrafił również żarliwie modlić się za wszystkich.
Na ile szczerze?

Trzeba by Tuwima albo Boga zapytać!

MUSZĘ...

Muszę to opisać!
Jadę właśnie na mszę za zmarłych, mojej Siostry i Jej Córki Izy. Jadę na mszę za zmarłe, których odejścia przyjąć nie chcę. Wypieram ich nieobecność cielesną z myśli, jak mogę. Niech nikt mi nie pomaga, póki sam nie potrafię!

28 listopada 2015

Modlitwa za wrogów...

Boże daj temu, kto się w sieci podszywa pod „marka” nickiem, szacunek dla Ciebie, żeby Cie gnój z dużej litery pisał! A jeśli nie, to uderz go mocno w jego czerep, żeby go poraziła miłość Twoja do ludzi. I żeby się zastanowił, tuman, zanim coś napisze!

Przed modlitwą za tłuków i...

Zanim się zacznę modlić za tłuków i kołków ukrytych pod płaszczem sieciowych nicków, modlitwa Mertona.

27 listopada 2015

Oto wyrok

No i na potwierdzenie moich słów odpis  ostatniego wyroku dotyczącego mnie w osobie pierwszej!
To tak, jakbym sam jeszcze nie potrafił w to uwierzyć!

I co z tego, że wiem, że to fakt!?

Chwytanie się brzytwy

Trzeba chwytać się brzytwy, choć to takie niemodne i źle odbierane!
Trzeba chwytać się brzytwy zwłaszcza, kiedy jest źle albo czujesz, że zawaliłeś już wszystko, co było do zawalenia!
A jednak to nie koniec!
Zawsze zostaje modlitwa!

26 listopada 2015

ZA GÓRAMI, ZA LASAMI...

Właśnie tam, tylko jeszcze za siedmioma górami i tyluż rzekami był kraj z hipokryzji, bo nie głupoty, elit rządzących słynący.

GŁUPOTA NIE BOLI...

Wjeżdża facet na wózku inwalidzkim do studia i wychwala lekarzy, że mu tak super nogę złożyli, a którą był połamał, gdy ze studia wychodził!

NIEWINNY!

Trudno pisać, gdy czekasz na wyrok! W ogóle to nie chce się żyć, kiedy odliczasz dni do kolejnej rozprawy sądowej.

23 listopada 2015

Codziennie od nowa

Codziennie obiecuję sobie, że będę żył naprawdę dla siebie, ale to są obietnice i nie dotrzymuję ich do końca. Co mogę napisać po ostatnim weekendzie, światowo i po polsko-angielksu rzekłszy? Ano to, że rozpocząłem go z silnym postanowieniem rzucenia palenia.

22 listopada 2015

Ja - Gnostyk czy Heretyk?!

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.
Kto z Was ma podobnie, jak ja, ten mi bratem albo siostrą w drodze...

UMRĘ Z KWIATAMI I MOTYLAMI...

Żyję w świecie, który na moich oczach nieustannie przemija, umiera, znika, aby powrócić, odrodzić, pojawić się w nowej formie!
Jako jego cząstka nie mam prawa w tym świecie cieleśnie żyć, trwać wiecznie!

Wszystko na swoim miejscu...

Nieważne, co myślimy, kiedy spotyka nas jakieś nieszczęście, zawód miłosny, kiedy doświadczamy zdrady przyjaciela, gdy potykamy się o kamienie własnych słabości, gdy dostajemy baty od bliźnich będących w społeczności wzorem katolika; kiedy wypowiemy gorzkie słowo bliskiej osobie…; nieważne, co wtedy myślimy, a myślimy naprawdę różnie!

21 listopada 2015

Umrę na pewno!

Ktoś tam, kto zajmuje się badaniem ruchu w sieci, stwierdził, że nadchodzi zmierzch popularności blogów i blogerów.
Wcale się tym nie martwię, gdyż uważam, że tam, gdzie dzisiaj zaczyna się popularność, kończy się jednocześnie naturalność, szczerość, a rozpoczyna gra pozorów, uników kreacji.

Trzeba chcieć przestać... palić!


Jasne, że nic łatwo nie przychodzi w naszym życiu.
Albo nie! Jednak przychodzi nam coś łatwiej, niż możemy sądzić!
Z łatwością wpadamy w sidła wszelkich uzależnień i nałogów. Nawet nie zauważamy, jak bardzo tkwimy w czymś, co później każdy z nas nazywa swoim piekiełkiem.

Manowce wyobraźni...

Wszystkie uzależnienia i przyzwyczajenia, w których automatyzm, czyli bezmyślne i nieświadome powtarzanie określonych czynności, są podszyte deficytami zawiązanymi z brakiem świadomej percepcji świata wewnętrznego i zewnętrznego jednostki.
Prawda, że szumnie  zabrzmiało?!
Aż dziwię się, że to moje!

20 listopada 2015

Kochałem dzisiaj, że hej!

Jeśli komuś się zdaje, że Chrystus miał klawe życie, to grubo się myli! Niech sam tak spróbuje. A szybko się przekona!
Próbowałem żyć dzisiaj miłością do świata. Jak widać, przeżyłem, choć łatwo nie było!

Dzień miłości totalnej...

Dzień miłości totalnej w wykonaniu karła tonie w mroku nocy!
Zanim zdam z niego relację, chwila poetyckiej zadumy!
Powiedzcie mi, Pielgrzymi, kto dzisiaj tak się modli?
Dajcie sobie chwilę!

Moje kochane nałogi

Zgodnie z zapowiedzią, mam dzisiaj dzień miłości do wszystkich i wszystkiego, toteż piszę o wszystkim i wszystkich właśnie w tonacji miłości.
Przyglądam się z miłością moim kochanym nałogom, z których palenie tytoniu jest chyba najbardziej kochanym.

STARAM SIĘ, JAK MOGĘ!

Postanowiłem dziś nocą sprezentować sobie dzień miłości do wszyściutkich ludzi, zwierząt, roślin i rzeczy, nawet do siebie samego i dołożę jeszcze miłość do swoich nałogów.

19 listopada 2015

NIE JESTEM HIPOKRYTĄ

Rzuciła kancelaria… mediom raport otwarcia i jakaż dyskusja, że Bronek niegospodarny!
Trochę z raportem czekano i z jego sensacjami, jakby przewidywano, że raport może być potrzebny do przykrycia głupoty…

Elżbieta, Elisabeth...

Z sieci, ponieważ już jesień!
Imię pochodzi z języka starohebrajskiego od elzeba lub eliszeba, co się wykłada: Bóg jest moją przysięgą lub  Bóg jest moją doskonałością!

Złotouści krętacze

Złotouści krętacze ze świata polityki, tej wielkiej i tej małej, a nawet tej najmniejszej, to są dopiero mistrzowie hipokryzji.
Albo naprawdę wierzą w głoszone przez siebie kłamstwa, albo maja za idiotów tych, do których mówią.

Pieprzeni hipokryci z nas

Wiecie, co mnie najbardziej denerwuje w ludziach?
Zakłamanie, co z greki hipokryzją nazywamy, a co się przejawia w fałszywości, dwulicowości i obłudzie w zachowaniu, myśleniu i działaniu, a charakteryzuje się niespójnością zasad stosowanych w życiu, czyli, co innego mówimy, a robimy inaczej. Udawanie serdeczności, religijności, szlachetności, żeby tylko w błąd innych wprowadzić i czerpać z tego jak najwięcej korzyści.
A jeśli mocniej chcemy to wyrazić, to mówmy: kołtuństwo i powinno wystarczyć!

Zanim zacznę kopać

Czwartek i piątek mam zamiar poświęcić zagadnieniu hipokryzji i Polakom. Oni bowiem zdają się być mistrzami świata w tej działce. Piszę tak, ponieważ zachowania swoich rodaków znam i doświadczyłem ich. Wiem jednak, że to zjawisko nie zna granic. A powiedzenie: „Bułkę przez bibułkę, ch… gołą ręką” można uznać za współczesny światowy standard.

18 listopada 2015

Zjeżyły mi się włosy i serce zatrwożyło...

Z sieci wzięte
Nie sądziłem, że człowiek inteligentem zwany sprawi, że staną mi włosy i serce zatrwoży; że szczęka mi opadnie, ręce opadną do kolan, że mnie zamuruje jak beton najlepszej jakości.
A jednak! A jednak nie doceniałem inwencji w głupocie zachowania i wypowiedzi tych, co inteligentami mienią się przed lustrem.

Przeszłość sprzedam

Wrzuciłem do MOJE KSIĄŻKI ponad 30 pozycji, które są moją przeszłością i teraźniejszością!
Przeszłość to materialna szata poszczególnych książek, a teraźniejszość noszę w głowie po ich żmudnej lekturze, podczas której cierpiałem i radowałem się pospołu. Setki, jak nie tysiące godzin strawionych nad stronicami ksiąg.

Raj będzie czy... cyrk?

Punkt Oporu zaczerpnięty z sieci
Po wysłuchaniu expose nowej premier już jestem przekonany, że zostaję w Polsce. Nigdzie nie wyjeżdżam, choć miałem takie zamiary. Teraz jednak, skoro już wiem, gdzie będzie prawdziwy raj na ziemi, to co mi tam jakieś  wyspy zielone, a nawet i wyspy szczęśliwe!
Zostaję i już!!!

Wczoraj, ale dziś...

Wczorajszy dzień zniknął mi z oczu niczym kamfora, porzucił niczym okrutny kochanek, pozostawiając samego nocą z niezrealizowanymi planami, które bez wyrzutów przeszły cichutko w stan uśpienia…
Nic mi nie pozostaje, jak te plany wybudzić, odgrzebać i dzisiaj spróbować powołać do życia.

17 listopada 2015

Wybór

Zaplanowałem dzisiaj, że napiszę TYLE…
Pisałem, z ręką na sercu pisałem…!
Zostało mi do całego planu zrobienia tyle, co nic, ale…
Odezwał się Przyjaciel, taki, wiecie, Przyjaciel! Nie sposób w słowie wyrazić, jaki to PRZYJACIEL!!!
Później ćwiczyłem z Synem mnożenie i dzielenie na jutrzejszy sprawdzian…

Do chama jak cham

Kiedy ktoś grzecznie zapyta chama, dlaczego jest chamski, to cham nie odpowie grzecznie, tylko odburknie jak cham!
Z chamem trzeba po chamsku, wtedy cham zrozumie – to się nazywa empatia!
Ze skurwielem trzeba koniecznie rozmawiać jak skurwiel – wtedy też jest empatia! Empatia na całego!

Dzień Ciśnienia i Adrenaliny

Dzisiaj dzień brykającego ciśnienia i podniesionego poziomu adrenaliny!

16 listopada 2015

Polska miłość bliźniego...

Na polskim zadupiu to i miłość bliźniego jest na poziomie zadupia, czyli po prostu jej nie ma!
Odniosę się poniżej do wpisu pod tekstem, o którym wcześniej pisałem, a dotyczącym drogi gminnej i jej remontu nawierzchni.

Kto kopie pod nowym wodzem?

Jeśli ktoś mi podpowie – to i to przeczytaj, bo coś tam napisano o twojej pięknej gminie, to siadam do czytania i z uwagą czytam.
No i się dowiedziałem, że znów coś się rypsło w robotach drogowych w mojej pięknej gminie na samym końcu świata i na jego początku.

Pisarze komentarzy! Co jest grane?!

Już o tym kilkakrotnie na blogu pisałem, że kiepski ze mnie czytelnik komentarzy w sieci. Jednak to nie oznacza, że nie czytam ich wcale. Od czasu do czasu trzeba przecież się pośmiać, podnieść sobie ciśnienie, pochylić się czule nad ludzką perfidią i takąż głupotą…

15 listopada 2015

Trudne pytania...


REZYGNUJĘ to nie to samo, co NIE POTRAFIĘ

REZYGNUJĘ, ODPUSZCZAM SOBIE, NIC NA SIŁĘ…, to nie to samo, co: MAM TO GDZIEŚ, NIE DAM RADY, NIE PODOŁAM, NIE POTRAFIĘ, NIE UMIEM, NIE ZDOŁAM SIĘ NAUCZYĆ…
Takie REZYGNUJĘ… to po prostu świadome NIE DLA MNIE!

If I were a rich man...

Gdybym, np. dajmy dzisiaj, trafił numery w totka, najzwyklejszą szóstkę, bez żadnej kumulacji, aż tyle mi nie potrzeba, mogłaby być nawet szóstka w plusie, to wcale bym nie oszalał, choć na pewno oniemiał.

14 listopada 2015

Interesy z proboszczem

Opowiadał mi znajomy, jak to interes ubił z proboszczem i jak na tym interesie wyszedł!
Ciekawi jesteście pewnie, z którym proboszczem.
Wiem, ale nie powiem. Wiem ja i wie mój znajomy. Domyśli się też proboszcz.
Natomiast, jeśli Was targać będzie ciekawość okrutna, to zapytajcie swojego proboszcza czy to przypadkiem nie o niego chodzi.

Niemy świadek ludzkiego krzyku


Życiem to nazywam

Kolejna podróż, pobyt w znanych już, ale i zupełnie obcych mi miejscach; spotkania z ludźmi, których już pewnie nigdy nie zobaczę, nie spotkam; radość z chwil przeżytych z bliskimi.

13 listopada 2015

Zapomniałem o prezencie!

W pośpiechu zupełnie zapomniałem o prezencie, ale będąc po południu wśród ludzi, zauważyłem jednego z bohaterów dzisiejszego święta przeze mnie ustanowionego i przypomniałem sobie, żem prezentu nie dał tym…
Nie ma problemu,  oto prezent...

Kij ma dwa końce, nieprawdaż?!


Ci, co wczoraj sprawdzali mnie i rozliczali z każdego kroku, nie wyzbyli się paskudnych nawyków szukania na ludzi haka!
Przy czym sami robią dokładnie to, co u innych piętnują albo co innym chcą zarzucić!

Trzynastego i piątek

O mało nie zapomniałem, że dzisiaj jest ogłoszony przeze mnie osobiście Światowy Dzień Donosiciela! Ostatni w tym roku! Niech sobie świętują!

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...