Nie
wiem, jak inni rodzice, ale ja podczas przeglądania podręczników mojego
trzecioklasisty natrafiam na tyle niedociągnięć czy po prostu błędów, że włosy
stają mi dęba, a do głowy przychodzi tylko jedna myśl – podręczniki dla naszych
dzieci piszą w dużej mierze barany bez wyobraźni i podstawowej wiedzy o
komunikacji.
I
pierwszy przykład.
Z
tego przykładu wynika, że nauczyciel w szkole ma uczyć nasze dzieci potocznej
formy języka ojczystego. O poprawnej polszczyźnie dzieci mogą zapomnieć, bo co jak jest
naprawdę poprawnie: warszawiak czy warszawianin, wrocławiak czy wrocławianin,
poznaniak czy poznanianin…?
Nie
tylko ręce opadają i nogi się uginają, ale i nóż się w kieszeni otwiera!
Przecież
podręcznik szkolny przechodzi pewną drogę selekcji i sprawdzania, zanim trafi
do szkoły. Piszą go fachowcy, sprawdzają fachowcy, a później jeszcze fachowcy z
ministerstwa puszczają to w obieg.
Ja
stwierdzam, że gówno czytają i gówno sprawdzają, bo w innym przypadku gówna by
nie puścili.
Wynika
z tego jedno, to stado baranów nastawionych na jedno – zysk, zysk i jeszcze raz
zysk!
I
drugi przykład na to, że podręczniki barany piszą i już.
Zawsze
wiedziałem, że na szczycie pokarmowego łańcucha na tej ziemi świętej stoi
człowiek przez Boga i Naturę namaszczony, choć zawsze twierdziłem, że robaki
zajmujące się naszym ciałem po… stoją wyżej od nas.
Mniejsza
o moje skromne przemyślenia!
Tak
jest świat skonstruowany, że jeśli wypisujemy kolejne ogniwa łańcucha
pokarmowego, to po lewej stawiamy tego, który zjada, a po prawej wpisujemy
zjadanego.
Okazuje
się, że to wcale nie takie oczywiste, a łańcuch pokarmowy to dla
trzecioklasisty kolejność od prawej do lewej.
A
matematyka!
W
matematyce roi się od poleceń dwuznacznych, w których nawet dorosły nie wie, o co
chodzi i co trzeba najpierw.
Niech
nikt mi przy tym nie wmawia, że jako polonista jestem z matematyki tępy, bo piszę
o poleceniach i wiem, o czym piszę.
Pod
dość szczegółowej analizie podręczników mojego trzecioklasisty potwierdzam fakt
niezbity, że dzieci rodzą się mądre, wspaniałe,
wrażliwe, sprawiedliwe, uczciwe…, a potem, niestety, muszą iść do szkoły!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz