6 listopada 2015

DURA LEX, SED LEX

Kiedy byłem dzieckiem, na Kurpiach Zielonych obowiązywała zasada, gdy pies gryzł rękę pana, rękę, co go karmiła, to zasługiwał na piach i do piachu trafiał!
To było proste prawo i nawet psy je znały, dlatego wyjątkowo panów swych ręce gryzły!

Pochodzę z Kurpi Zielonych, jestem Kurpiem Zielonym! Nie czuję się czy coś takiego, tylko po prostu JESTEM!
Kurpie Zielone to nacja wyjątkowa w Polsce. Żadna inna społeczność nie może się pochwalić niezależnością i niepodległością nawet wtedy, gdy Polska i Polacy gięli się pod jarzmem niewoli! Kurpie Zieloni nawet pod zaborami uznawali zwierzchność tylko Boga i Matki Najświętszej. Nawet najwięksi ówczesnej Europy bali się zapuszczać na ich tereny!

Prawo, o którym wyżej, urosło z czasem do rangi przysłowia, że pies, co rękę pana gryzie, pieczętuje swój los!
Czasy się dzisiaj zmieniły.
Psy wiedzą, jak postępować!
Gorzej z ludźmi, co kopią dziś tych, co ich wczoraj karmili!
Znam taką smutną opowieść o wielkim z małej gminy, który zaledwie wczoraj potrafił być miłym chłopakiem. Był miły nawet dla wielu, bo wielu mu płaciło: za pomoc, za informację…, ale nic za darmo!
Wczoraj to było wczoraj!
Wczoraj był tam, dzisiaj tu!
Dziś poczuł się większy niż wczoraj i tych, dla których wczoraj był miły, dlatego że mu płacili, dzisiaj zdaje się mieć za nic, dzisiaj ma nawet za wrogów i jakby sobie założył, że będzie przeciwko nim!
I wczoraj, i dzisiaj to jego pracodawcy, to jego panowie, a on ich rękę…
Kurpie z Puszczy Zielonej daliby takiemu bochen chleba, butelkę wody do picia, kij do obrony przed zwierzem, czasami dawali strzelbę, żeby mógł polować i mówili: Idź z Bogiem tam, gdzie cię oczy poniosą!
A jeśli pójść by nie chciał, to by go szybko ubili!
Taki jegomość na Puszczy już nie miał czego szukać. Najczęściej odchodził w ustronie i tam budował swój świat. Cieszył się przy tym bardzo, że cało z życiem uszedł.
Dzisiaj jest demokracja. Dzisiaj jest czas pokoju. Czas ochrony nad psami, co rękę panów gryzą!
Może właśnie dlatego świat staje na gawie!
Może właśnie dlatego niektórym się w główkach przewraca!
I robią kupę wyżej, niż narząd im pozwala!
I myślą nie tym, co trzeba! Albo nie myślą wcale!
Jestem dumny z faktu, że z nacji kurpiowskiej pochodzę. Dla Kurpi białe to białe, a czarne czarnym jest. Dlatego może właśnie tak trudno mi się odnaleźć w tym świecie demokracji i wszelkiej ochrony…
Dlaczego piszę, co piszę?!
Dlatego, że znam ludzi, którzy na Kurpiach wczoraj nie mieliby czego szukać.
A dzisiaj?
Szkoda gadać!

Naprawdę, szkoda gadać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...