Niektórzy
mają dar i wielkie doświadczenie w robieniu źle tego, co na co dzień robić
dobrze powinni!
To się
nazywa różnie: bezmyślność, nieświadomość, automatyzm, bezkrytyczność, rutyna… a
wszystko to wypływa i jest rezultatem przekonania, że tylko ja i nikt więcej…
Tymczasem w
życiu tak jest, że Życie ruchem JEST, jest nieustanną ZMIANĄ, PRZEJŚCIEM,
ODRADZANIEM, ciągle i ciągle od nowa rodzi się Życie, rodzi się tak ciągle, że
TRWA, nieustannie TRWA, jak ta oto chwila TRWA.
Tak samo
jak ŻYCIE jest nieustannym ruchem i my zanurzeni w to ŻYCIE jesteśmy ciągłą
zmiennością, tak jest z tym, co powinniśmy co dnia od nowa robić. Musimy to
dostrzegać w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym. Zwalniamy się z tego, gdy
śpimy, choć i nawet wtedy zapiernicza to w nas, co ukryte za dnia, co za dnia wyparte,
co za dnia zapomniane.
Tylko
skończony beton nie dopuszcza do siebie faktu, że każdego dnia budzi się starszy
o dzień, jest o jeden dzień brzydszy albo może piękniejszy, jest o dzień
mądrzejszy albo mądrzejszy nie jest… w końcu, że jest o jeden dzień bliżej
mety. Jest coraz bliżej mety, choć wcale tego nie chce!
Tylko
skończony dureń wierzy, że jego rodzice nie zestarzeją się nigdy, nie
zniedołężnieją i nie zdziecinnieją; że jego własne dzieci będą zawsze miłymi
bobaskami, nigdy nie dorosną, aby opuścić gniazdo.
Tylko
skończony idiota w pracy zawodowej wierzy, że sam potrafi ogarnąć zmienną
rzeczywistość oraz sprostać coraz to innym codziennym wymaganiom.
Kto nie
szuka w życiu ciągle nowych rozwiązań i prosto jak młotek powtarza codzienność,
utrwala schematy, jest dobrym przykładem człowieka
doświadczonego, ale doświadczonego w robieniu źle!
Mówimy ‑
rutyniarze, a trzeba mówić ‑ beton, choć przecież nawet beton z latami
kruszeje!
Znam jedną
osobą na tzw. stołku, która podsłuchiwała w przeszłości pracowników. Stawała
pod drzwiami, przykładała ucho i słuchała w skupieniu, co za drzwiami mówiono.
Lata
minęły, a człowiek wciąż podsłuchuje innych, ciągle przykłada ucho do drzwi, w
skupieniu nasłuchuje.
Możemy powiedzieć,
że ma doświadczenie w podsłuchiwaniu podwładnych, w robieniu tego, co złe. I jako
przełożony ma doświadczenie w tym, jak nie należy wykonywać obowiązków szefa!
Można mnożyć
przykłady, ale nie o to idzie! Trzeba tu tylko stwierdzić: Łatwiej człowieka zabić, niż oduczyć nawyków!
Nie mam
zamiaru nikogo zabijać tylko dlatego, że lubi podsłuchiwać! Niech sobie
podsłuchuje, ale gdy złapię, dam w łeb! I nie będę patrzył czy jest moim przełożonym,
czy nim jeszcze nie jest!
Pozdrawiam serdecznie!
Następnie: Polak
potrafi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz