20 listopada 2015

STARAM SIĘ, JAK MOGĘ!

Postanowiłem dziś nocą sprezentować sobie dzień miłości do wszyściutkich ludzi, zwierząt, roślin i rzeczy, nawet do siebie samego i dołożę jeszcze miłość do swoich nałogów.

Będę próbował przeżyć ten dzień bez myśli złych ‑ nie będę myślał źle, nie będę źle robił, no i nijak nie mogę pisać dziś źle o ludziach. Nawet o swoich nałogach nie piszę źle, dlatego przyszłego posta zatytułuję z miłością: Moje kochane nałogi. Jednak to będzie później!
Jaki to będzie dzień, wieczorem na pewno dam znać! Oczywiście pod warunkiem, że do wieczora dożyję!

Teraz ruszajmy z kolejnym fragmentem Desideraty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...