12 listopada 2015

Mówię NIE, jestem na TAK!

Ludzie często dostają wielkich oczu, gdy ktoś na propozycję wypicia kielicha odpowiada NIE!
Nie widać żadnego zdziwienia, kiedy odmawiasz papierosa, nawet czasami lżej temu, kto to zaproponował!
Ale gdy jesteś gościem i częstują cię jadłem, a ty odpowiadasz NIE, to już jest mały problem! Nie wiadomo dlaczego!

Pewnie wszystko dlatego, że w polskiej tradycji tak jest, że kielich i dobre żarcie są gościnności podstawą! 
Cholera, to nie jest złe! Tylko dlaczego tak jest, że kiedy ktoś mówi NIE, to ktoś się może obrazić?
Kiedy mówię NIE gorzale, jestem na TAK z trzeźwością, z trzeźwym osądem faktów, postrzeganiem ludzi, rozwiązuję na trzeźwo problemy, nie stwarzam kolejnych, a kiedy się pojawiają, myślę na trzeźwo, dlaczego…
Kiedy mówię NIE podwózce tyłka autem i zapalam z buta, jestem na TAK ze zdrowiem, mam czas na przemyślenia, spotykam innych, co z buta i słowo z innymi zamieniam…
Kiedy mówię NIE papierosom, jestem na TAK z płucami, kondycją, dobrym samopoczuciem…
(…)
Kiedy mówię NIE pokusie, jestem na TAK ze sobą!
Im częściej jestem na NIE, tym bardziej jestem na TAK!

Jakie wnioski wyciągnąć, Siostry i Bracia moi od pustego kielicha, co znacie smak upadku?
Do szczęścia w życiu, naprawdę, bardzo mało potrzeba!
Do unieszczęśliwiania siebie i innych sposobów jest cała masa!
 Kiedy Jezus powiedział na górze Szatanowi trzy razy swoje NIE, to był tak bardzo na TAK, że został ukrzyżowany!
Ktoś pomyśli, cholera, czy warto? Czy warto było?
A później niech sobie odpowie, co by to było bez Krzyża?
 Są w moim życiu chwile, gdy lubię być na NIE, bo wtedy dostaję takiego kopa na TAK, że wyć mi się chce z radości!
Poważnie!

Bez jaj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...