Kolejna
podróż, pobyt w znanych już, ale i zupełnie obcych mi miejscach; spotkania z
ludźmi, których już pewnie nigdy nie zobaczę, nie spotkam; radość z chwil
przeżytych z bliskimi.
Ich
zadowolenie z mojej obecności to dla mojego ducha paliwo jądrowe.
I
przelotne chwile starć, tarć, drobnych sprzeczek, nieistotnych zatargów…
Trzeba
przecież nauczyć się od nowa być ze sobą i dla siebie; trzeba odnaleźć siebie
sprzed lat.
Dużo
rozmów, śmiechu, żarty, rywalizacja jako zabawa, spacery, relaks, zachwyt sobą i
otaczającym światem.
Nie
pamiętałem!
Już
przestawałem wierzyć, że tak można żyć!
Takie
chwile Życiem nazywam!
Takie
chwile warte są nazwy Życie!
Dobry
bilans przeżytego dnia.
To
nic, że w głowie siedzą wciąż problemy i kołacze się przeszłość, wdzierają się
plany z niewiadomej przyszłości, to nic, że co krok, to góra wydaje się wyższa i
szczyt zdaje się oddalać, a człowiek zaczyna mieć tego wszystkiego, co nie tak,
dość.
Cieszyć
oczy tym, co widzimy, kontemplować głos bliskiej osoby, śmiać się uśmiechem
innych… Tak można żyć, tylko trzeba chcieć.
Nie
katować się wspomnieniami.
Nie
obciążać się planami.
Żyć
TERAZ!
Żyć
TUTAJ!
ŻYĆ!
KOCHAM TAKIE ŻYCIE!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz