Rzuciła kancelaria…
mediom raport otwarcia i jakaż dyskusja, że Bronek niegospodarny!
Trochę z
raportem czekano i z jego sensacjami, jakby przewidywano, że raport może być
potrzebny do przykrycia głupoty…
Bzdurne
ułaskawienie ministra skazanego to drażliwa sprawa, więc raport się przydał.
Teraz to Bronek jest zły, a Andrzej dobry jest chłop.
Burego
zgarnęli! Media zawiadomiono. I znów jest o czym gadać.
Gawiedź ma
o czym myśleć. Byleby tylko gawiedź nie dyskutowała o ułaskawieniu, sędziach
trybunału, wymianie szefów służb i czystkach na stanowiskach… Niech karmi się
gawiedź Bronkiem i Burym, a za chwilę kimś innym.
Zawsze
chciałem zamieszkać gdzieś na dalekim odludziu. Za dala od brudu ludzkiego w
takim wydaniu, jak teraz!
Nie, nie,
nie uogólniam!
Znam wielu
wspaniałych ludzi, ale oni najczęściej nie chcą się odzywać. Wolą rodzinne
zacisze. Ciche, spokojne rozmowy.
Gdybym
zamieszkał w głuszy, mogliby mnie odwiedzać.
Dziś trochę
o hipokryzji i jestem przerażony swoimi spostrzeżeniami.
Czy jestem hipokrytą?
Bogu staram
się oddać to, co Bogu należne!
Cesarzowi
płacę, co płacić powinienem!
Nie
zaglądam bliźniemu do garnka ni do łóżka!
Nie jestem
ciekaw grubości czyjegoś portfela!
Kopać pod
bliźnim nie umiem!
Co mówię ‑
robię; co robię ‑ widać!
Nie
obchodzi mnie wcale, co myślą o mnie inni!
Co rano
jestem szczęśliwy, kiedy się obudzę!
Chciałbym
to albo tamto, ale niekoniecznie!
Boli mnie
ludzka głupota i beznadziejnie z nią walczę!
Jestem tym,
kogo widać!
Mam kilka
tajemnic, które zabiorę do grobu!
Znane mi są
nie tylko modne ścieżki świętości!
Wiem
dobrze, czego nie wiem i czego się muszę nauczyć!
Nie!
Stwierdzam
skromnie:
NIE JESTEM HIPOKRYTĄ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz