Z sieci wzięte |
Nie
sądziłem, że człowiek inteligentem zwany sprawi, że staną mi włosy i serce
zatrwoży; że szczęka mi opadnie, ręce opadną do kolan, że mnie zamuruje jak
beton najlepszej jakości.
A jednak! A
jednak nie doceniałem inwencji w głupocie zachowania i wypowiedzi tych, co
inteligentami mienią się przed lustrem.
Z sieci wzięte |
Otóż, nie
dawniej niż wczoraj, szedłem byłem sobie w skromności ducha swojego ze
spuszczonym wzrokiem, podziwiając przy tym czubki butów swoich i o mało nie
wpadłem na osobnika mojego gatunku, homo sapiens zwanym.
Ten wzrok
swój byłem spuściłem, żeby się nieco zadumać nad moją kiepską kondycją zdrowia
i finansów, żeby mi w oczy świat nie lazł i myśli nie mieszał zbytnio i dlatego
o mało na bliźniego nie wpadłem.
Nieważne
chłop czy baba. Homo sapiens wystarczy, może być sapiens homo albo i homo, i
sapiens!
Z sieci wzięte |
Na
szczęście moje i sapiens wzrok w porę podniosłem na tyle, żeby zdążyć uskoczyć
i uniknąć zderzenia. Homo też bowiem oczy swoje zasłonić raczył, tylko nie
wiem, dlaczego zrobił to parasolem i parł czemu nim na mnie jak dzidą też nie
wiem, zaiste!
No, ale
jako się rzekło, zdążyłem uskoczyć. Jak tylko szybko uskoczyłem, tak prędko wyskoczyłem z pozdrowieniem: Dzień
dobry!
Z sieci wziąłem |
Usłyszałem
mruknięcie, coś w rodzaju: Dzień dobry!, a później już całkiem
wyraźnie słyszałem komentarz: O, Dzień dobry! było! A myślałem, że nie
będzie!
Było!
Skwitowałem to głupie homo sapiens gadanie.
Od razu też
pożałowałem, żem się na grzeczność wysilił. Mogłem minąć homo, słowa nie wyrzekając!
Pozdrowienie moje było bowiem, zaiste, niczym biblijne perły rzucone przed wieprze!
Później jeszcze
myślałem o tym właśnie zajściu. Przez to właśnie zajście przestałem też myśleć o mojej zdrowotnej i finansowej kondycji.
Myśląc o tym
zajściu, doszedłem do wniosku, żem spotkał homo sapiens, ale czy prawdziwego?
Czy właśnie
homo sapiens albo sapiens homo, albo i homo, i sapiens mógł tak zareagować na pozdrowienie
drugiego przedstawiciela gatunku?
Ja na miejscu
homo, gdybym nie chciał typkowi (czytaj: mnie) odpowiadać na pozdrowienie, poszedłbym
sobie dalej skrywszy się za parasol.
Z sieci wzięte |
Jakże znaleźć
się w świecie, gdzie dosłownie z dnia na dzień coraz trudniej jest spotkać myślącego
homo!?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz