8 stycznia 2018

Jeszcze nie teraz

Silę się i próbuję napisać podsumowanie i kolejny tekst o wodzu, co wodzem wcale nie jest. To jednak wymaga czasu, skupienia i weny. Dlatego znowu przynudzę moimi wypisami. Niektóre z cytatów już publikowałem, ale kto by spamiętał, co było, a co nie.
Nie wiem, skąd jest ten cytat, ale stawiałbym na J. Conrada. Tylko z której powieści? Zabijcie! Nie napiszę! A chodzi o takie słowa: Beatu, qui tenet! Szczęśliwy, kto trzyma (posiada)!
No i coś koniecznie z mądrości starożytnych: Nemo sapiens, nisi patiens! Nie jest mądry, kto nie umie być cierpliwy! I znów nie pytajcie skąd to, bo nie chce mi się dociekać.

A teraz już mój Herbert, którego cytowałem: Bo każda miłość, jeśli jest prawdziwa, powinna niszczyć poprzednią, porażać całego człowieka, tyranizować i żądać wyłączności. To z jego zbioru esejów Barbarzyńca w ogrodzie.
Mam nadzieję, że większość z Was spotkała się z twórczością Isaca Basheisa Singera. To polski Żyd, wielki literat. Poniższy cytat pochodzi z jego słynnej powieści Szatan z Goraju: Niech nikt nie próbuje przymuszać Pana, by położył kres naszej męce na tym świecie, mesjasz przyjdzie, gdy Bóg wybierze po temu czas. Uwolni wtedy ludzi od rozpaczy, świat pozbawi zbrodni. Śmierć odłoży wtedy swój miecz, a szatan zginie [Śmierć Szatana to pozbawienie go wyznawców czy naśladowców] wzgardzony od wszystkich. Lilit przepadnie wraz z nocą i wygnanie dobiegnie kresu, a wszystko będzie światłością. Amen Sela.
To w kwadratowym nawiasie, to moje przemyślenia z czasu lektury książki. Głupie? Niegłupie? Moje!
No i jeszcze cytowana już nieraz Marquerite Yourcenar i jej Opowieści wschodnie. Poniższy cytat pochodzi w opowiedania Ostatnia miłość księcia Genghi: Niedługo umrę. Nie skarżę się na los, który dzielą ze mną kwiaty, owady, gwiazdy. W świecie, w którym wszystko przemija jak sen, wstyd byłoby trwać wiecznie.
To takie moje czyszczenie magazynu pomysłów i przerywnik pomiędzy tym, nad czym pracuję.
Ale może już same takie cytaty zachęcą niektórych, żeby po tego czy tego autora twórczość sięgnąć.

Jeśli tak, to warto!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...