Chciałem
dzisiaj popisać dość ostro, ale zaniechałem chęci swoich i przemieniłem myślenie
swoje na nieco filozoficzne. Trochę dobrego mnie dzisiaj spotkało i przekonałem
się też, kto gotowy jest rękę wyciągnąć, gdy biedy kawałek. Zatem parę myśli
cudzych Wam sprzedam, bo przecież nie będę psuł humoru wodzowi mojemu jedynemu,
jak na razie, choć mam nadzieję, że właśnie na razie.
Stefan
Żagiel napisał swego czasu taki ciekawy wiersz, który ja zaliczam do ciekawych
fraszek:
Wszystko
już
wiemy
oraz że mowa
jest
złotem, kiedy mówcy
z
ust wypadnie
złoty
ząb.
A
to już myśl, którą zanotowałem, ale komu ją przypisać, nie wiem. Na pewno nie
jest moja. Może właśnie dlatego bardzo ciekawa i godna uwagi:
Nasze
położenie, rozumiane jako położenie istoty ludzkiej wobec Boga, musi poprzez
harmonię moralną, myślową i duchową znaleźć swój konkretny, praktyczny wyraz w
naszym życiu codziennym.
A
teraz, jakże bliski mi Gombrowicz Witold ze swoim postrzeganiem otaczającej go
rzeczywistości. Pytanie zasadnicze, kto dziś czyta Gombrowicza? Ale mimo
wszystko przywołajmy myśl z jego utworu Bakakaj:
…
jeśli kto kocha tylko piękno i czystość, to kocha zaledwie połowę istoty.
No
i jeszcze raz Witold, choć nie wiem z jakiego utworu:
Gdy
ludzkie sprawy w słowach nie mogą się zmieścić. To mowa pęka. {W. Gombrowicz]
To
wszystko po to, żeby choć trochę odpocząć od tego samorządowego nic
się nie dzieje i spróbować odetchnąć normalnym powietrzem, a nie jakimś
samorządowym smogiem w wykonaniu władzy nowej jakości.
Czy
tak już się zmienię na dobre?
No
co Wy? Nie ma mowy!
Jeszcze
dzisiaj wieczorem, jeśli sił mi stanie, ponieważ idę pobiegać, a później herbata
z przyjacielem. Ale kiedy już wrócę, to napiszę coś. A jeśli dziś nie napiszę, to
napiszę jutro. Herbata u przyjaciela, to taka dostojewszczyzna, Fiodor też często
wpadał na herbatę do kumpli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz