28 stycznia 2018

Ostatni raz

Nie pamiętam już, ile razy przytaczałem ten tekst i znów to robię, jak niepoprawny sklerotyk. Cóż jednak na to poradzę, że tekst podoba mi się i taki ponadczasowy.
Pisałem też już o Kazimierzu Dąbrowskim, polskim psychologu klinicznym, psychiatrze, filozofie i pedagogu, twórcy dezintegracji pozytywnej
Obiecuję, że ostatni raz wracam do tego tematu na blogu! 
Dzisiaj, obok tekstu, polecam również jego wersję śpiewaną.
Miłej lektury i takiegoż słuchania! 
 
Posłanie do nadwrażliwych
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi,
Za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność wśród jego pewności.
Za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych, zarażając się każdym bólem.
Za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna.
Za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
‑ bądźcie pozdrowieni.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
Za lęk przed absurdem istnienia i delikatność mówienia innym tego, co w nich widzicie.
Za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością.
Za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego.
Za nieprzystosowanie do tego, co być powinno.
Za to, co nieskończone – nieznane – niewypowiedziane – ukryte w was.

Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
Za waszą twórczość i ekstazę.
Za wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.

Bądźcie pozdrowieni.
Za wasze uzdolnienia – nigdy nie wykorzystane – (niedoceniania waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was).
Za to, że chcą was zmieniać, zamiast naśladować, że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat.
Za waszą boską moc i samotność waszych dróg,
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.

Myślcie, co chcecie, ale ja odczuwam dumę, gdy wiem, że Polak jest autorem takiego dzieła!
Do jutra!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...