8 stycznia 2018

Putin- wódz...

Zanim napiszę, a napiszę dzisiaj, jak szukałem wodza i gdzie wódz mi zniknął, muszę napisać o tym, co trzewie moje szarpie.
Co?
Głęboka rekonstrukcja w polskim rządzie!
To jest chore, co widzę w mediach, tak zwanych publicznych. Dzisiaj w jednym z programów, tak zwanych informacyjnych, przeczytałem na „pasku”, że jutro prezydent najjaśniejszej dokona zmian w rządzie polskim. Dwa razy to czytałem i oczom nie wierzyłem. Że też byłem tak głupi, żeby zdjęcia nie zrobić!
A później się dowiaduję, będą „głębokie zmiany” w tak zwanym rządzie polskim. Ja już takie zmiany widziałem. Szydło zamieniła się miejscem z mężczyzną o smutnym uśmiechu. A teraz ministrów zamienią ich wice... I to są głębokie zmiany. I ja już naprawdę nie wiem czy oni uwierzyli, że naród jest tak zdebilały.

Oglądam media publiczne. Nadziwić się nie mogę. Jak dziennikarze potrafią się skurwić. Pewnie dla kasy. Jak pieją kolejne peany o kolejnych rekordach. Jak podpalają stosy.
Jeśli jest jakiś kraj, gdzie dziennikarze się skurwili, to co to jest za kraj. Gdzie jest taki kraj?
W najjaśniejszej Polsce nie lubią Putina. Oj, nie lubią Putina, nawet go nienawidzą.
Mnie się jednak wydaje, że elity uczą się od niego, jak zachować władzę.
Naród tego nie może widzieć, bo naród ma Putnia nienawidzić. I naród go nienawidzi. Ale za co i po co? Naród dokładnie nie wie. W ogóle naród nie wie, za co nienawidzi Putina.
A naród, który tak bardzo nienawidzi Putina, klaszcze swojej władzy, która robi to samo, co robi władca Kremla, ale czy naród musi o tym wiedzieć.
No i jak żyć, premierze? 
Premierze, jak żyć?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...