"Uczyć się, lecz nie myśleć, to bezużyteczne; lecz myśleć, a nie uczyć się, to niebezpieczne."
Od ponad trzech lat
władza nowej jakości w małej gminie na końcu świata szuka oszczędności i nie
może ich znaleźć na tyle, żeby zrobić coś konkretnego. Wszyscy krzykacze (jak
to krzykacze) wołają o zadłużeniu gminy i tragicznej sytuacji finansowej. Od
trzech lat ten sam krzyk i żadnych zmian na lepsze. Trzeba jeszcze koniecznie
przedłużyć tej radzie i wodzowi urzędowanie o następną kadencję, a później
jeszcze następną i jeszcze jedną, i może już wtedy właśnie zrobią nareszcie
jakąś konkretną inwestycję, ponieważ uciułają pieniądze, jak te np. z inkasa.
Kiedy słucham
wypowiedzi publicznych niektórych radnych, to naprawdę, nie wiem, jak można być
tak tępym, żeby być radnym kolejną tam kadencję, a być przy tym tak
ograniczonym na sprawy samorządowe.
Konfucjusz dość dawno
temu powiedział: Uczyć się, lecz nie myśleć, to bezużyteczne; lecz myśleć, a nie uczyć
się, to niebezpieczne.
Słuchając wypowiedzi
niektórych radnych, utwierdzam się w przekonaniu, że studia nie uczą mądrości,
a tym bardziej myślenia. Wiem natomiast, że mogą wbić człowieka w jakąś butę,
że oto jestem wykształcony, więc mogę krzyczeć publicznie, a że krzyczę głupoty
i tego nie słyszę, to już inna bajka, to kwestia inteligencji i samokrytyki; to jeszcze
przede wszystkim brak szacunku dla siebie. A stąd to już tylko krok do braku
szacunku dla innych.
Burmistrz stwierdził,
że procedurę (poboru podatku) trzeba zostawić w rękach gminy.
Rozumiem, że ma już
opracowany cały plan ściągania podatków, ponieważ już w marcu trzeba to zrobić
skutecznie. Trzeba cierpliwe czekać i wyjdzie szydło z worka.
Ktoś tam rzucił
patetycznie, że sołtysi pełnią swoje funkcje społecznie.
To radni też tak mogą.
Może autor tych słów powinien pełnić swoją funkcję społecznie, a dietę w
całości przekazać na jakiś fundusz inwestycyjny w gminie?
Cytuję
przewodniczącego: Jeżeli ktoś uważa, że jest tutaj dla pieniędzy, to nie jest godny
radnym być… Tak samo jest z sołtysem.
Po takich słowach
powinien przewodniczący zgłosić wniosek, aby radni godni być radnymi od tej pory przekazywali
swoje diety na cel rozwoju gminy. Wtedy słowa te miałyby sens i wagę. W innym wypadku - pustosłowie, slogan, głupota!
Przewodniczący powinien
to wiedzieć, że radny, sprawując mandat, wykonuje konkretną pracę i za to
należy się radnemu zapłata (Tak samo jest z sołtysem). A może przewodniczący lubi pracować za darmo. Nie zauważyłem. Za darmo pracują niewolnicy.
Jeden z radnych, za moich rządów bardzo głośno mówiący (Ciekawe czy teraz też jest tak głośny?), stwierdził, że właśnie obniżono diety radnym i wynagrodzenie
burmistrzowi.
Przecież to on burmistrzowi uchwalił takie, a nie inne
uposażenie, na początku tej kadencji. Później zaczął rozwodzić się o stawkach
wody i ścieków. Z wypowiedzi radnego wynika, że stawki podniesiono wszystkim
mieszkańcom, ale głównie mieszkańcom Stawisk. Rozumiecie, o co w tym chodzi? Stawki obowiązują wszystkich, ale głównie… Nie trzyma się kupy!
I cytat: Cały czas chcemy coś zrobić, to są jeszcze
zaszłości ogromne sprzed wielu lat. To są długi gminy i przerost zatrudnienia w
jednostkach. Czy mamy teraz kogoś zwalniać?
Zanim przejdę do pytań,
to jeszcze wspomnę, że radny ów zaznaczył, iż nauczycielom odebrano dodatki mieszkaniowe.
To ostatnie to
regulacje prawne ustawodawcy i co to ma do inkasa? kosmiczna analogia! W sumie to utrata tegoż dodatku już pewnie została wyrównana (W przypadku wybranych, oczywiście.).
Rozumiem, że tak
uczciwy radny pracuje na gołym etacie.
Wracając teraz do
cytatu.
Jakie zaszłości ogromne ma na myśli radny?
Czy czas, kiedy był
radnym i głosował kolejne kredyty na bieżące utrzymanie oświaty gminnej, nie reorganizując tejże oświaty?
Czy kiedy był
dyrektorem i bronił przerośniętych regulaminów płac dla nauczycieli nawet
wtedy, gdy gmina nie miała środków na wydatki bieżące?
Czy te zaszłości są
sprzed ośmiu lat, gdy głosował za uchwałą o ustaleniu wysokości diet dla radnych?
A może zaszłości sprzed
trzech lat, gdy głosował Uchwałę Nr III RM w Stawiskach z dnia 09 grudnia 2014r.?
(Za tą uchwałą 15 radnych głosowało ZA.)
O jakie ogromne zaszłości
radnemu chodzi?
O te, które on sam konsekwentnie
tworzył i tworzy?
Czy o takie, o których przeczytałem
w komentarzy (Zatrudnienie pracownika biurowego a małej wiejskiej szkole)? Czy to nie jest przerost zatrudnienia?
Tak mówi samorządowiec?
Tak krzyczy karierowicz!
Cieszę się, że kilku radnych
sensownie mówiło o tym idiotycznym posunięciu (likwidacja inkaso). W dwóch wypowiedziach
odnalazłem swoje argumenty z mojego poprzedniego posta. To dobrze, że nie wszyscy zidiocieli!
Zobaczymy czy pomysłodawcy
po dwóch najbliższych ratach podatku będą nadal tacy pewni i butni, jak są teraz?
Już teraz mogę stwierdzić,
władze samorządowe tej kadencji konsekwentnie i bezmyślnie rozmontowują organizację
samorządu gminnego, nie mówiąc już o tym, że rozmontowały działalność kulturalną
i społeczną na rzecz wybranego podmiotu!
Przyjdzie czas, popiszemy
i o tym!
PS
Napiszę jutro o tym, jak podczas ostatniej sesji zapewniono odpowiednią liczbę głosów ZA uchwale odbierającej sołtysom inkaso!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz