W
ubiegłym tygodniu chciałem z wodzem nowym pogadać. O czym? O życiu i o
przyszłych wyborach. Chciałem mu powiedzieć, żeby zadbał o ludzi, żeby z ludźmi
rozmawiał i żeby sam wreszcie rządził. Poszedłem do urzędu, pytam ludzi o
wodza, a wszyscy milczą w najlepsze. Nikt nic nie chce powiedzieć.
Gdzie
wódz? Pytałem wszystkich, a oni wszyscy: Nie wiem!
Ale
gdy chcesz się dowiedzieć, co w małej gminie piszczy, pytaj na ulicy, tam
wszystko wszyscy wiedzą. No i się dowiedziałem, wódz znów pojechał na Litwę.
Tylko
po co pojechał?
Załatwiać
sprawy gminne?
Przysporzyć
gminie pieniędzy, inwestorów, sponsorów?
Nic
z tych rzeczy, kochani, pojechał zawieźć książki. Najgorsze w tym wszystkim to,
że to nie były książki zebrane przez gminny samorząd.
No
to po co pojechał?
To
tylko Bóg wie!
Ja
żadnego sensu nie widzę w takich właśnie wyjazdach. A dlaczego tak sądzę?
Przerabiałem to i wiem, jakie to głupie, płaskie i gminie niepotrzebne.
Dwa
dni wodza nie było. Gmina dwa dni bez władzy.
Gdym
ja znikał na dwa dni, to wszystkie lokalne media, łącznie z organami ścigania
już były zawiadomione.
A
tutaj taka cisza!
Nowa
jakość władzy!
Nie
będę już zabiegał o spotkanie z wodzem i nie będę próbował rozmawiać o czymkolwiek.
Ale radni powinni sprawą się trochę zająć i zapytać wodza, np. o takie rzeczy:
Jakie
interesy małej gminy reprezentował wódz podczas ostatniego wyjazdu na Litwę?
Jakie
korzyści z tego wyjazdu będą mieli mieszkańcy małej gminy?
Czy nowy wódz wie, co robi, czy robi,
co mu każą?
Czy
działacz społeczny w pracy wziął wolne, czy miał płacone?
Radni
przecież się skarżą, że w gminnej oświacie krucho, że dług straszny ma gmina, a
tu takie wyjazdy!
Gdzie
rewitalizacja parku?
Gdzie
sala gimnastyczna?
Gdzie
dokończenie budowy nawierzchni ulic w miasteczku?
Gdzie….
Przecież
to proste pytania.
Pytajcie,
radni, pytajcie! To wasza ostatnia szansa, żebyście twarz zachowali. Jak można
przez trzy lata zgadzać się z tym, co jest?
Czy
wódz jest waszym liderem na wzór znanego prezesa?
Ale
jeśli tak jest, to wódz jest warty was, a wy warci jesteście wodza i koło się zamyka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz