Wszyscy
chyba znają ten językowy błąd, który zawarłem w tytule, a tak lubiany przez wielu,
że pewnie niedługo stanie się poprawne takie tautologiczne pieprzenie trzy po trzy.
Dzisiaj
w pracy Red obraził się na mnie i głośno wykrzyczał, że jestem czepialski. A poszło
o taki oto niuans. Opowiadał o człowieku, jakimś mistrzu karate, o drugiej wojnie
światowej i uwięzieniu tegoż człowieka przez
nazistów. Ciągle przy tym podkreślał, że to fakt autentyczny.
No
to ja mu mówię. Red, filmy fabularne to przecież nie fakty.
On,
a jak, fakt autentyczny.
To
ja mu na to, że wierzę, że taki człowiek mógł żyć, ale film to opowieść, gdzie wkrada
się fikcja.
On
mi na to spieprzaj, to fakt autentyczny. Ten film to fakt autentyczny.
Walę
więc prosto z mostu. Wiesz kiedy film jest faktem, gdy ktoś nagrywa małpę i ta małpa
sra. To nie ma tam żadnej fikcji. Małpa sra i to fakt. A filmy oparte na faktach,
są tylko na faktach oparte, a ile w nich fikcji, to tylko twórcy wiedzą.
Następna
odsłona rozmów w miejscu pracy. Przełożony zapytał mnie czy dałbym radę jutro przyjść
na cztery godziny do roboty.
Czemu
nie, odpowiedziałem. I tak siedziałbym w domu, a tak przynajmniej szybciej czas
z ludźmi mi zleci.
Następnie
pyta znajomy czy jutro przychodzę.
Ja
na to, że tak.
Kurwa,
mało ci roboty w ciągu tygodnia? Pyta oburzony.
A
gdy ty zapalasz codziennie po 12 godzin, gdy ja pracuję 11, to ci to wyrzucam?
Facet
mięknie i mówi. No nie, nic do ciebie nie mam. Dla mnie to nawet w Wielką Niedzielę
możesz pracować. Odpowiada.
Nie
pouczam mądrali, że nie ma Wielkiej Niedzieli! Po co mam go zniechęcać do siebie
jeszcze bardziej?
A
najśmieszniejsze jest to, że inny znajomy mówił, że ten obrażony, też jutro pracuje.
Jeśli to się okaże faktem autentycznym (wiem…, dlatego podkreślam), to zwątpię
w człowieka jeszcze bardziej niż wątpię!
A
ja Wam się przyznam. Nie idę jutro do pracy, dlatego żeby mieć kasy więcej, niż
mam w tej chwili. Zaczynam rzygać myśleniem i mówieniem o kasie. Mam po dziurki
w nosi problemów związanych z kasą.
Idę
jutro do pracy, bo mi samotność tu ciąży. A kilka godzin wśród ludzi całkiem dobrze
mi zrobi.
Nawet
się nie obejrzę, jak będę znów bliższy wyjazdu!
Ale
to, że za tę pracą dostanę wynagrodzenie ekstra, to fakt… i, pozwólcie, odpuszczę autentyczny!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz