Można się nieźle pośmiać z
samego siebie, patrząc na siebie z boku!
Znacie z pewnością taką
sytuację, gdy planujecie jakiś wyjazd. Macie już ustalony termin i oczekujecie
daty wyjazdy. Wtedy jednak zaczynają się szopki.
Chcemy nagle pozałatwiać
wiele spraw, które, naszym zdaniem, powinny być załatwione przed terminem
wyjazdu.
Chcemy nadrobić to, czego
nie udało się zrealizować do tej pory. Myślimy sobie bowiem, fajnie jest
wyjechać bez żadnych zaległości.
I w pewnym momencie robi
się nerwowo, ponieważ dni do wyjazdu czy innego ważnego wydarzenia ubywa, a
tych niezałatwionych spraw jakby przybywało.
Znacie to?
Kto to zna, to musi
przyznać, że to głupie.
Sprawy, które nie zostały
załatwione do pewnej chwili są, były albo będą tak nieistotne, że ciągle ich
załatwienie gdzieś tam dokładamy w czasie. Albo najlepiej, gdybyśmy od razu
stwierdzili przez samymi sobą, że nie warto sobie nimi głowy zawracać.
Z drugiej strony warto też
na trzeźwo powiedzieć sobie, że nie da się nadrobić zaległości z przeszłości.
Ja tam niemalże codziennie
wyrzucam na śmietnik pamięci albo do realnego kosza ze śmieciami błahe i
niezałatwione do tej pory sprawy.
Wiem też, że mój wyjazd
stąd zbliża się i cieszę się, że się zbliża. Wiem też, że nie zdążę do tego czasu
załatwić wszystkich spraw, które zaplanowałem. I mam to gdzieś. Sprawy będą
czekały. I albo ich wartość w czasie wzrośnie i staną się sprawami pilnymi do
załatwienia, albo staną się błahe i nie będę musiał sobie nimi głowy więcej
zawracać.
Dlaczego to piszę?
Złapałem się na tym, że
codziennie planowałem coraz to więcej spraw do załatwienia w związku z moim
planowanym wyjazdem.
Aż dzisiaj w pracy
zrozumiałem, że nic głupszego samemu sobie wymyślić nie mogłem. Nerwowe
wstawanie w środku nocy, ciągłe przypominanie sobie i myślenie, co jeszcze do
załatwienia zostało i tym podobne bzdury.
Nie!
Czekam na wyjazd i nie
cieszę się za szybko, żeby za bardzo nie oczekiwać tego dnia. Ale cieszę się na
spotkanie z najbliższymi.
A niezałatwione sprawy?
Chińska Księga Wróżb o sprawach,
które wydają nam się nie do załatwienia i problemach, które wydają nam się nie do
pokonania mówi, żeby dać sobie czas. Czas bowiem często sam te sprawy załatwia i
rozwiązuje problemy. Nie trzeba tylko przeszkadzać i komplikować spraw swoim gorączkowym myśleniem czy
działaniem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz