Tak
na marginesie, ale to dość ważne, żeby było jaśniej, dlaczego ten temat
poruszam. Ja, naprawdę, w duchowych wędrówkach swoich wciąż zadaję pytania –
czy to, co jest, jest naprawdę? Co prawdą jest? Co iluzją? Co kinem? Co życiem?
Czym w końcu jest życie, jeśli ma być snem tylko? A może jest aż snem…
A
jeśli tak, to przyznaję, że to jeden z najpiękniejszych snów, jakie śnię.
Nieraz przeklinam swój los, ale nie budźcie mnie jeszcze z tego snu, aż
wyszarpię z niego wymarzony spokój.
Dzień powszedni, który ogarniamy
naszymi pięcioma zmysłami nie jest rzeczywistością.
Zgodnie z fizyką kwantową postrzeganie
przestrzeni i czasu jest iluzją. Dlatego nasze ciała nie mogą być rzeczywiście
realne, gdyż wypełniają (ową iluzyjną) przestrzeń.
Ernest Rutheford przeprowadził w
Manchesterze eksperyment, który ujawnił „życie wewnętrzne” atomu. Stwierdzono naukowo (ze zdumieniem), że
atom jest prawie całkowicie pustą przestrzenią.
Zatem jak ten [prawie] pusty atom jest
w stanie tworzyć tak zbity świat wokół nas?
Nasza prawdziwa świadomość nie
istnieje tylko w naszych mózgach czy ciałach. Jednakże owa iluzja dzięki
dezinformacji o naszych prawdziwych korzeniach i wpojeniu poczucia odrębności
naszych ciał zamanifestowała ideę, jakobyśmy wszyscy myśleli niezależnie od
siebie.
Poprzez to nieporozumienie wydaje się
niemożliwe naukowe wyjaśnienie telepatii, jasnowidzenia, mediów channelingowych
i innych fenomenów, które przenoszą informacje ze źródeł, z którymi nie ma
fizycznego kontaktu.
Ale gdy zrozumiecie, że istnieje wspólna
duchowa więź ze wszystkimi rzeczami, które istnieją we Wszechświecie i że
wszyscy jesteśmy częścią jednej Boskiej Inteligencji, to żaden fenomen nie jest
nie do wyjaśnienia.
To zrozumienie wypełnia wszystkie luki
nowoczesnej religii, wyjaśnia reinkarnację, deja vu, przepowiednie i dosłownie
każde wydarzenie i zjawisko, każdą anomalię, która kiedykolwiek została doświadczona.
Pusta materia wewnątrz najprostszych
części egzystencji daje się formować. Oznacza to formę świadomości naszej
rzeczywistości. Wydaje się ona większości osób zbyt ciężka w swojej subtelności
i to jest zrozumiałe.
(…) cdn.
Na
pewno na początku takich właśnie rozważań pojawia się strach w ludzkim sercu.
Jeśli
jednak uświadomimy sobie, że do dzisiaj nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć
fenomenu świadomości, zrozumieć jej do końca i ogarnąć na tyle, żeby coś
konkretnego w tej materii powiedzieć, to wszystko, co wokół się dzieje, jest
możliwe.
Są
przecież na ziemi i niebie rzeczy, o których nie śniło się nie tylko filozofom,
ale może nikomu…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz